Wszystko widzę jako sztukę. Wystawa dla dzieci
10.03 – 03.06.2018 Wszystko widzę jako sztukę. Wystawa dla dzieci
Zachęta – Narodowa Galeria Sztuki
kurator: Ewa Solarz
współpraca ze strony Zachęty: Katarzyna Kołodziej-Podsiadło, Zofia Dubowska
identyfikacja wizualna: Robert Czajka
aranżacja: Kosmos Project, czyli Ewa Bochen-Jelska i Maciek Jelski
program edukacyjny: Anna Zdzieborska
artyści: Edward Krasiński, Roman Opałka, Ryszard Winiarski, Maurycy Gomulicki, Julita Wójcik, Aneta Grzeszykowska, Monika Drożyńska, Jan Dziaczkowski, Katarzyna Przezwańska
Czy sztuka współczesna może zachwycić małe dziecko? Czy sztuką i w sztukę można się bawić? Chociaż sztuka współczesna może wydawać się onieśmielająca i za trudna, by pokazywać ją najmłodszym, jesteśmy pewni, że właśnie ci odbiorcy przyjmą ją bez zahamowań — przecież „każde dziecko jest artystą. Jedyny problem to pozostać artystą, kiedy się już dorośnie”, jak twierdził Pablo Picasso.
Wychodząc naprzeciw potrzebom młodych widzów, którzy najpełniej poznają świat nie tylko przez obserwację, ale też poprzez kreację, podzieliliśmy wystawę na dwie strefy: muzealną i freestylowo twórczą. Centralna część to wybudowany w galerii wielki kubik z pracami artystów, wokół niego rozciąga się artystyczny plac zabaw z zadaniami dla dzieci, nawiązującymi do prezentowanych dzieł.
Większość z nich nie została stworzona z myślą o dziecięcym odbiorcy. Dzieła z kanonu polskiej sztuki współczesnej wybrano tak, aby działały na wyobraźnię i odwoływały się do przeżyć znanych każdemu dziecku. Ich forma i historie dotyczące ich powstania powinny zainteresować nie tylko dzieci, ale i dorosłych zwiedzających. Wystawie towarzyszy książka w przystępny sposób opowiadająca o twórczości prezentowanych tu artystów. Mamy nadzieję, że taka forma ich przedstawienia oswoi dzieci ze sztuką współczesną i pozwoli zapamiętać najważniejsze zjawiska w sztuce polskiej.
Tytuł wystawy — Wszystko widzę jako sztukę — to słowa Julity Wójcik, autorki słynnej Tęczy z placu Zbawiciela. Próbujemy pokazać właśnie tę powszechność sztuki i jej różnorodność. Dzieci przekonają się, że mogą robić najróżniejsze rzeczy: obierać w galerii ziemniaki jak Julita Wójcik, wyszywać makatki jak Monika Drożyńska, naklejać na ścianach kolorowe taśmy jak Edward Krasiński, poświęcić życie malowaniu liczb jak Roman Opałka, rzucać kostkami do gry jak Ryszard Winiarski, malować swoje ciało na czarno jak Aneta Grzeszykowska. Traktujemy najmłodszych widzów poważnie — nie tłumaczymy, nie podpowiadamy, nie narzucamy, jak dzieła sztuki należy rozumieć, za to zachęcamy do myślenia i wyrażania własnych opinii. Opisy prac opowiadają o pomysłach artysty, nie tłumacząc, co miał na myśli i jak należy interpretować jego dzieła. Poprzez zabawę, warsztaty i spotkania z artystami chcemy przybliżyć dzieciom i ich opiekunom świat sztuki współczesnej.
ilustracja: Robert Czajka
Im wcześniej dzieci poznają inspirującą moc sztuki, im częściej będą odwiedzać muzea i galerie, tym większa szansa, że wyrosną na wrażliwych i świadomych odbiorców kultury.
Muzealna etykieta, czyli nie dotykaj
Szanujmy reguły panujące w muzeum i galerii. Jeszcze przed pójściem do muzeum czy galerii omów z dzieckiem zasady, wyjaśnij, dlaczego nie można dotykać większości dzieł sztuki. Istnieją tylko w jednym egzemplarzu, nie da się ich zastąpić ani odkupić. Są cenne, kosztują bardzo dużo, czasami więcej niż samochód czy dom. Często są delikatne, a każde dotknięcie, nawet bardzo lekkie, zostawia odciski z tłuszczu i brudu, który jest na skórze. (Z niedowiarkami warto zrobić eksperyment: umyć ręce, wytrzeć ręcznikiem, a potem dotknąć lustra — jest ślad). Nawet pracownicy muzeum starają się jak najrzadziej dotykać eksponatów, a kiedy już muszą, to zawsze w specjalnych rękawiczkach ochronnych.
Z tych samych powodów nie można na wystawie jeść, jeździć na deskorolce, biegać i krzyczeć. Warto myśleć o innych widzach i im nie przeszkadzać.
Praca domowa, czyli co warto zrobić przed wyprawą do muzeum
O sztuce warto rozmawiać i jak najwięcej czytać. Książek dla dzieci o historii sztuki, o artystach i tworzeniu jest wiele, polecamy m.in. takie: SZTUKA Sebastiana Cichockiego, Kropka Petera Reynoldsa, Zachęta do sztuki Zofii Dubowskiej, Dlaczego sztuka pełna jest golasów Susie Hodge, Zróbmy sobie arcydziełko Marion Deuchars, Bałwan w lodówce Łukasza Gorczycy, Prawdziwa! Historia sztuki Sylvain Coissard, Wielka księga portretów zwierząt Svjetlana Junakovicia i Wszystko widzę jako sztukę Ewy Solarz.
Wirtualna prewizyta, czyli lubimy piosenki, które już znamy
Wszyscy lubimy to, co znamy, dzieci też, dlatego przed pójściem na wystawę warto z dzieckiem obejrzeć w internecie jej zapowiedź. Dobrym pomysłem jest wybranie ulubionego dzieła lub kilku, by móc na nie zapolować w muzeum. Można w domu wydrukować sobie „list gończy” z wizerunkiem dzieła. Im więcej dziecko przed wystawą dowie się o poszukiwanym, tym bardziej ucieszy się na jego widok.
Moje dzieci regularnie brały udział w warsztatach towarzyszących wystawom, lubiliśmy to i do tej pory do każdego muzeum wchodzą bez skrępowania i na luzie. Wiemjednak, że jako ambitna matka popełniałam błędy. Oto kilka zasad, które pomogą sięich ustrzec.
Unikaj wyznaczania kierunku
Nie mów dziecku, co i jak ma zrobić. Nie narzucaj swoich rozwiązań, nawet jeśli są bardziej spektakularne i ciekawsze od tych wymyślonych przez dziecko. Zachęcaj je do własnych eksperymentów i akceptuj rezultaty.
Bądź otwarty, czyli pełna tolerancja
Tworzenie sztuki to nie tylko rysowanie kredkami, ale także zabawa w błocie, szuranie nogami w piachu, darcie gazety, rozgniatanie jedzenia na talerzu itd.
Zaakceptuj bałagan
Nie ograniczaj kreacji dziecka mało stkowymi uwagami o czystości. Chcesz wyzwolićw nim kreatywność, nie blokuj jej.
Nie oceniaj
Zamiast wartościować: to jest ładne albo brzydkie, przeanalizuj z dzieckiem materię dzieła, jakich użyło technik, kolorów, jaki miało pomysł.
Nie rysuj z dzieckiem
Nie wyręczaj dziecka, nie poprawiaj, nie rób lepiej.
„Plastic Tape Scotch Blue, szerokość 19 mm, długość niewiadoma. Nalepiam ją wszędzie i na wszystkim, horyzontalnie, na wysokości 130 cm. (...) Nie wiem, czy to jest sztuka. Ale jest to na pewno Scotch Blue, szerokość 19 mm, długość niewiadoma”.
„Maluję uciekający czas. Sztuka jest moim spacerem w czasie – a czas przyjacielem. Na ogół jest sobie malarz, jest jego obraz, a obraz jest tylko oddaniem tego, co malarz zobaczył, na przykład przez okno. W moim przypadku jest inaczej”.
„Przystępując do budowania obrazu, ustalam reguły postępowania, a potem zapraszam przypadek do udziału w ich realizacji”.
„Próbuję przywrócić należne miejsce radości, zabawie czy wręcz igraszce. Ulotnej chwili niepoważnego, lecz zachwycającego piękna”.
„Wszystko widzę jako sztukę: pielenie ogródków, obieranie ziemniaków, szydełkowanie... Sztuka nie musi być poważna. Robię rzeczy żartobliwe, czasami mocno ironiczne. Za pomocą prostych czynności umieszczonych w niepasującej do nich przestrzeni staram się zwrócić uwagę na codzienność...”.
„Traktuję siebie jako główną materię swojej pracy. Myślę o tym w bardzo praktycznych kategoriach: łatwości dostępu do materiału źródłowego. Nic więcej mi nie trzeba, by opowiadać o tym, o czym chcę”.
„Haftuję cały czas. Wstaję rano, jem śniadanie i haftuję. Jak nie mogę spać w nocy, to też haftuję. Jak odbieram syna ze szkoły i on chce jeszcze zostać w świetlicy, to siedzę na korytarzu i haftuję”.
„Rzeczywiście (w dzieciństwie) zamiast rysować robiłem kolaże ze zdjęć z „National Geographic”, przysyłanych przez dziadka z Afryki. Cały czas mam je w domu, kilkanaście roczników”.
„Chcę, by moje prace przyniosły widzowi estetyczną przyjemność”.
Wszystko widzę jako sztukę.
Wystawa dla dzieci
10.03 – 03.06.2018
Zachęta – Narodowa Galeria Sztuki
pl. Małachowskiego 3, 00-916 Warszawa
Zobacz na mapie
Godziny otwarcia:
wtorek – niedziela godz. 12–20
czwartek – wstęp wolny
kasa biletowa czynna do godziny 19.30