Prinz Gholam

07.09 – 03.11.2024 Prinz Gholam

Zachęta – Narodowa Galeria Sztuki

kuratorka: Maria Brewińska
osoba asystencka: Jess Łukawska
produkcja wystawy: Karolina Jezierska-Pomorska, Dominika Kaszewska
montaż wystawy: Andrzej Bialik, Dariusz Bochenek, Remigiusz Olszewski, Grzegorz Ostromecki
opieka konserwatorska: Michalina Sobierajska
inwentaryzatorka: Monika Zaleszczuk
komunikacja wystawy: Zofia Koźniewska, Milena Liebe, Alicja Malicka, Aleksandra Sienkiewicz, Alicja Sznajder, Justyna Wydra
dział wydawnictw: Piotr Antonów, Małgorzata Jurkiewicz, Dorota Karaszewska, Krzysztof Łukawski, Jolanta Pieńkos
dostępność: Pamela Bożek, Paulina Celińska, Emilia Rudzka
program towarzyszący wystawie: Daria Kubilisz, Zbigniew Szymańczyk, Monika Weychert, Adam Wilk, Jędrzej Zakrzewski
identyfikacja wizualna: Mateusz Machalski

Wernisaż wystawy 6 września, godz. 19


7.09, sobota
godz. 16:00 – 20:00 

Prinz Gholam. Performance z czterema wejściami

8.09, niedziela

godz. 12:15
Oprowadzanie po wystawie przez Prinz Gholam

Prinz Gholam to nazwiska dwóch artystów: Wolfganga Prinza i Michela Gholama, działających w duecie od 2001 roku. Pochodzą z różnych kultur — niemieckiej (Prinz) i libańskiej (Gholam) — nie są jednak przywiązani do kontekstu narodowego. W swoich pracach i działaniach wykorzystują swobodnie — w poczuciu wolności — wielokulturowe wątki z różnych przestrzeni i czasów. Od początku wspólnej praktyki posługują się performansem, choreografią realizowaną w obecności widzów lub dokamerowo — w postaci fotografii i zapisu filmowego utrwalającego efemeryczne zdarzenia. Tworzą unikatowe, wielkoformatowe rysunki, małe obiekty rzeźbiarskie z kamieni oraz charakterystyczne maski, do których powstania przyczyniła się pandemia 2020 roku.

Wystawa w Zachęcie pokazuje te różnorodne dzieła duetu artystów w niekonwencjonalny sposób korzystających z klasycznych mediów. Skupia uwagę także na realizowanym przez nich modelu symbiotycznej współpracy. Ważnym jej elementem jest tu performans i praktyki performatywne. Prinz Gholam ucieleśniają i reinterpretują bogaty zbiór odniesień kulturowych do dzieł starożytnych, klasycznych, do sztuki współczesnej, książek, mediów, ale też historycznych miejsc, muzeów, architektury czy natury. Ten szczególny rodzaj współpracy performatywnej Prinz Gholam rozpoczął się w 2001 roku w mieszkaniu prywatnym — od ćwiczenia i zapewne synchronizowania statycznych układów choreograficznych, częściowo zaplanowanych, a po części intuicyjnych i spontanicznych. W multidyscyplinarnym przedsięwzięciu podstawową rolę odgrywała fotografia: na początkowym etapie pracy utrwalała sekwencje kompozycji — ułożenie ciał testujących własne granice w bezruchu. Z układu dwóch podmiotów powstawał trzeci, „zjednoczony” podmiot, a jednocześnie żywa rzeźba, widoczna dopiero na zdjęciu. Prezentowana na wystawie seria wczesnych prac fotograficznych z lat 2002–2006 dokumentuje ten początkowo powolny proces twórczy, w którym medium fotograficzne, a później także filmowe pełni funkcję trzeciego oka — podglądającego, ale i dokumentującego, jednoczącego oraz odsłaniającego niedawną przeszłość, niewidoczną dla uczestniczących w nim ciał. Po miesiącach eksperymentów, samoakceptacji i afirmacji duet kontynuował pracę w przestrzeni publicznej.

Od działań w intymnych okolicznościach artyści przeszli do dialogu z otoczeniem — sytuacji, w której zarządzanie choreografią ciał było trudniejsze, ale otwierało nowe znaczenia i perspektywy. Na jednej z pierwszych wystaw w Galerie Jocelyn Wolff (2004) Prinz Gholam pojawili się z intencją zawłaszczania postaw i gestów z istniejących dzieł sztuki. Inspiracją stały się wykonane kolorowymi kredkami rysunki Pierre’a Klossowskiego, m.in. dla Diane et Callixte (Diany i Kallisto) — dokamerowego układu na podobieństwo choreografii i póz znanych z jego prac. Kompozycje te zdefiniowały specyfikę choreografii Prinz Gholam (także w pracach rysunkowych): ustatycznienie tułowia, geometryzację ciał i, co ważne, pewną nienaturalność i dziwność póz/ciał w rozmaitych splotach, dotykach, przysiadach, skręconych względem siebie. Jeden z pierwszych publicznych performansów Prinz Gholam, Ein Ding mehr (Jeszcze jedno), odbył się w 2006 roku w ramach wystawy La Monnaie vivante (CAC Brétigny/Studio Micadanses Paris), której tytuł zaczerpnięto z tekstu Klossowskiego. Prezentowała ona prace poświęcone choreografii jako takiej oraz współczesne praktyki angażowania ciała artysty i widza. Performans Prinz Gholam polegał na grze ciał zbliżających się do siebie i konfrontujących się ze sobą. Jak zawsze w pracach duetu podmioty były zjednoczone, lecz pozbawione cech indywidualnych; artyści wyglądali zwyczajnie, neutralnie, co pozwalało wyeksponować samą choreografię.

Performanse Prinz Gholam przywołują formalne, statyczne pozy dawnego malarstwa i rzeźby, odsyłają do różnych źródeł, ale w przeciwieństwie do tych historycznych odniesień wnoszą konkretną obecność, niekiedy przytłoczoną aurą natury lub architektury. Widoczne jest to zwłaszcza w performansach dokamerowych. W serii tych zrealizowanych podczas documenta 14 w Atenach (2017) — My Sweet Country (Mój słodki kraj) (świątynia Zeusa) i Speaking of Pictures (Mówiąc o obrazach) (Stadion Panateński Kalimarmaro) — sekwencje choreograficzne rozgrywają się w naturalnym otoczeniu akustycznym na tle starożytnych ruin obciążonych historią, ale czerpią też z innych źródeł: malarstwa Eugène’a Delacroix, tekstu Michela Butora, fotografii Wilhelma Plüschowa czy szeroko rozumianych tradycji arkadyjskich. Podobnie jak w przypadku rysunków spektrum odniesień jest bardzo szeroke i nie zawsze oczywiste, pojawiają się też mniej czy bardziej świadome źródła internalizowane przez artystów w trakcie ich edukacji. Sekwencje układów cielesnych na tle ruin, precyzyjne, minimalistyczne ruchy i gesty tworzą szczególną narrację, którą inaczej ogląda się na żywo, a inaczej w zapisie filmowym. Speaking of Pictures z jednym, ale szczególnym punktem widzenia kamery eksponuje pozornie zwyczajne działania artystów, a przy okazji elementy starożytności i nowoczesności. Pokazuje życie współczesne w obrębie starożytnego reliktu, który przestaje być jedynie dziedzictwem kulturowym i staje się częścią żywego, choć niewerbalnego języka.

Mniej neutralne są postaci artystów w Palazzo Altemps w Rzymie — w performansie zarejestrowanym bez udziału publiczności na początku pandemii 2020 roku. W XVI-wiecznym pałacu wypełnionym renesansowymi, rzymskimi i greckimi rzeźbami powstał film My Heart Is a Poised Cithara (Moje serce to kitara gotowa do gry). Nawiązując dialog z rzeźbiarskimi zbiorami, m.in. z postaciami Herkulesa i Eskulapa, artyści odnieśli się do obowiązujących na przestrzeni wieków klasycznych kanonów piękna, doskonałości i męskiej siły. Rzeźby i architektura pałacu są pełne przedstawień kopiowanych przez wieki jako symbole mocy, piękna, władzy. Z czasem przerodziły się one w fantazmaty służące podtrzymywaniu ciągłości historycznej i norm społeczno-kulturowych zunifikowanych społeczeństw. W sekwencjach powolnych i wyważonych ruchów Prinz Gholam nawiązali relacje z obiektami. Kwestionując i negocjując wzorce ikonograficzne, zachodnie kanony i normy, obnażyli naszą fascynację dominującymi standardami kulturowymi.

W tym samym czasie artyści zaczęli posługiwać się wykonywanymi przez siebie prostymi maskami (papier w kształcie owalu z narysowaną twarzą z mocującą gumką), które w tym kontekście nabrały nowego znaczenia. Od 2020 roku maska jest znakiem pandemii i narzędziem ochronnym. W mitach bywa tak, że maska wrasta w twarze — nie tyle zastępuje twarz, ile nią się staje. Maski Prinz Gholam są komentarzem na temat tożsamości i krytyką standaryzacji społeczeństwa uwarunkowanego obowiązującymi normami. Narysowane kredkami na papierze funkcjonują zarówno jako autonomiczne dzieła, jak i obiekty wykorzystywane przez artystów w działaniach. Zróżnicowane w wyrazie, są efektem improwizacji — bywają realistyczne, groteskowe, historyczne, abstrakcyjne. I co ważne, nie ujawniają tożsamości — są „nietożsamością”, przez co silniej wskazują na istnienie performatywnych ciał. Podkreślają anonimowość i dlatego dobrze korespondują z neutralnymi choreografiami. Użycie masek wzmaga teatralność performansów, wymazuje „ja” artystów, neutralizuje ich działania. Do masek nawiązują zbiory kamyków z różnych kontynentów, z których artyści wykonują portrety, rodzaj schematycznych twarzy — pół żartem, pół serio. Wiszące na ścianie w większej liczbie stają się pozbawionym indywidualności tłumem z pustymi oczami, kolejnymi anonimowymi bohaterami.

Przez maski patrzą na widzów postaci zaludniające wielkoformatowe rysunki Prinz Gholam. Ich źródłem jest nieustanny, codzienny proces obserwacji, zbierania, tworzenia materiałów wizualnych i elementów performatywnych. Twórczość rysunkowa zajmuje ważne miejsce w dorobku artystów. Prace wykonywane kolorowymi kredkami są wyrazem spontanicznej ekspresji i wyobraźni. Materializują różnorakie performatyki ciał, począwszy od ciał samych rysujących artystów, którzy przywołują konkretne zdarzenia, postaci, rzeczy, mieszając w jednym obrazie różne porządki czasowe i przestrzenne. Rysunki prezentowane na wystawie w Zachęcie są opatrzone poetyckimi komentarzami objaśniającymi przedstawione historie. To zbiór najróżniejszych relacji ze światem, skojarzeń, wizualne zasoby gromadzone w wyniku długiego procesu obserwacji i zapamiętywania. Działania Prinz Gholam, w tym i tworzenie rysunków, oparte są na symbiotycznej współegzystencji, czego wynikiem są dzieła jednorodne, jakby jednego autora, wyrażające zarówno osobiste doświadczenia, jak i społecznie skonstruowaną wyobraźnię kulturową.

Maria Brewińska


PRINZ GHOLAM

Wolfgang Prinz, ur. 1969 w Leutkirch (Niemcy) i Michel Gholam, ur. 1963 w Bejrucie, pracują w duecie od 2001. Mieszkają w Berlinie.

Wybrane indywidualne wystawy i projekty performatywne:
Scenes from Behind, Galerie Jocelyn Wolff, Paryż/Romainville (2023); Musée dʻart contemporain de la Haute-Vienne, Rochechouart, Francja (2022); The Survivor and the Dreamer, SDK — Dresden State Museum (performans, 2022); While Being Other, Mattatoio, Rzym (2021); My Heart Is a Poised Cithara, Hidden Histories, Museo Nationale Romano, Palazzo Altemps, Rzym (performans, 2020); Dial F for Father, MEWO Kunsthalle Memmingen, Niemcy (2020); Dial F for Father, Art in Public Space Tyrol, Austria (performans, 2019); Speaking of Pictures, Galerie Jocelyn Wolff, Paryż (2018); Centre Pompidou Metz, Francja (performans, 2010).

Wybrane wystawy zbiorowe:
Never Cross the Same River Twice, Troy House Art Foundation, Londyn (2023); The New Man — The Announcer — The Constructor, Kestner-Gesellschaft, Hanower (2023); Aranya Plein Air Art Project, Aranya Art Center, Jinshanling, Chiny (2023); Aichi Triennale, Nagoya, Japonia (2022); Villa Massimo in Cittá, Rzym (2021); Syncopation: Contemporary Encounters with the Modern Masters (2020); Pola Museum of Art, Sengokuhara/Hakone, Japonia (2019); The Video is the Message, Hamburger Kunsthalle (2018); documenta 14, Ateny i Kassel (2017); Generosity — The Art of Giving, National Gallery Prague, Praga (2016); Soleil Politique, Museion Bozen/Bolzano (2014); Blue Times, Kunsthalle Wien, Wiedeń (2014); Le Movement Performing the City, Swiss Sculpture Exhibition, Biel/Bienne (2014); The Living Currency/Die Lebende Münze, 6th Berlin Biennale for Contemporary Art, Hebbel am Ufer, Berlin (2010); The Living Currency, Tate Modern, Londyn (2008).


Ktoś patrzy / There are Eyes, 2022, wideo / video, dzięki uprzejmości artystów / courtesy of the artists

Powiązane wydarzenia
  • 07.09 (SOB) 14:00
    Sprzyjająca architektura: queerowa przyszłość i ekonomia życia
    wykład Tima Watermana w języku angielskim
    Zachęta – Narodowa Galeria SztukiZachęta
  • 08.09 (ND) 12:15
    Prinz Gholam
    Oprowadzanie autorskie
    Zachęta – Narodowa Galeria SztukiZachęta

Informacje

Prinz Gholam
07.09 – 03.11.2024

Zachęta – Narodowa Galeria Sztuki
pl. Małachowskiego 3, 00-916 Warszawa
Zobacz na mapie

Godziny otwarcia:
wtorek – niedziela godz. 12–20
czwartek – wstęp wolny    
kasa biletowa czynna do godziny 19.30   

mecenas Zachęty:
orlen

Zachętę – Narodową Galerię Sztuki wspiera:
towarzystwo

patroni medialni:
kmagrynek i sztukatvp kultura

partnerzy wystawy:
kestnerFundacja wspolpracy polsko-niemieckiejgoethe