Teresa Byszewska Kolaż
16.02 – 06.03.1967 Teresa Byszewska Kolaż
Galeria Kordegarda
frekwencja: 9.648 (Rocznik CBWA)
Teresa Byszewska w 1956 roku obroniła dyplom na Wydziale Grafiki warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych w pracowni profesora Józefa Mroszczaka. Była to pierwsza indywidualna wystawa artystki w Polsce, lecz miała ona już wcześniej pokazy zagraniczne: w Paryżu, Brukseli, Monachium1. Początkowo zajmowała się plakatem i ilustracją książkową dla dzieci.
Na wystawie w Kordegardzie artystka pokazała 20 kolaży wykonanych z koronek, jedwabiu i pasmanterii (nazywanych później „obrazami spod igły”). Był to rodzaj twórczości, który przyniósł Byszewskiej uznanie na świecie. Polska prasa nie doceniała jednak nowatorstwa tej sztuki. Na łamach „Przekroju” pisano: „Myślała, że pierwsza wpadła na tego rodzaju pomysł. A teraz się okazuje, że to zupełnie kto inny już odkrył tę Amerykę. Dopiero na pierwszej swojej wystawie w Paryżu, Teresa dowiedziała się, że malarz Bissier w czasie wojny tworzył obrazy ze szmatek, kiedy zabrakło mu płótna i farb. Od kilku lat także Enrico Bay tworzy postaci ze szmat”2.
Zygmunt Kałużyński na łamach „Ekranu” analizował związki Teresy Byszewskiej z polskim filmem animowanym: „Współpracowała ona przy filmach animowanych Lenicy i jej sztuka reprezentuje właśnie to co typowe dla «szkoły polskiej» graficznej i filmowej zarazem — owo połączenie naszego doświadczenia ze smakiem nowoczesnym, co stanowi o odrębności naszych artystów i wywołuje zainteresowanie za granicą. […] Są to portrety kobiet, obrazy zwierząt oraz pejzaże — ze skrawków. Byszewska nie posługuje się pędzlem, ani ołówkiem, lecz nożyczkami. Powstają więc wycinanki, jak do filmów animowanych”3.
Do dzisiaj sztuka Byszewskiej łączona jest z twórczością Jana Lenicy. W 2015 roku zorganizowano jej wystawę w foyer Sceny Kameralnej w Sopocie. Wydarzenie to towarzyszyło retrospektywnej wystawie Jana Lenicy w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie.
Prace te starano się umiejscowić w polskiej tradycji. Monika Teresińska (za „Projektem”) podawała: „Teresa Byszewska nie kokietuje Absolutu, nie mizdrzy się do Wielkiej Metafizycznej Tajemnicy Sztuki. Ma w pięcie niepokoje egzystencjalne i grozę wieku atomowego. Jej sztuka jest — co tu ukrywać — niemodna; ani posępna, ani nudna. Imaginacyjne portrety Byszewskiej kpią w oczywisty sposób z całej sztuki portretowej. Te napuszone baby wykrojone z delikatnych koronek, starych portier, połyskujące cekinami i łuszczącymi się złoceniami — nadgryzają całą epokę w sztuce. Szyderstwa Teresy są jednocześnie bardzo polskie. Byszewska rozpina piękne materiały na bezczelnie brzydkim papierze czy płótnie konopnym. W ten sposób kompromituje dawną świetność, przydając jej nowy walor: poetyckiej groteski”4.
Warto zwrócić uwagę na recenzję wystawy Byszewskiej autorstwa Ignacego Witza: „Marzec opromieniony jest chwałą kobiet. Być może dlatego, a być może wskutek działania ślepego trafu, w warszawskich salonach i galeriach artystycznych trwa sezonowy festiwal sztuki kobiet. W poprzedniej, też marcowej recenzji, pisałem o wystawach Hanny Żuławskiej i Janiny Żemojtel, na następną pozostawiam sobie pokaz nowych tkanin zawsze nas intrygującej Magdaleny Abakanowicz. Chcę wspomnieć też o pełnych poczucia barwy, materii, smaku i dowcipu, sklejanych i zszywanych ze starych szmatek, koronek, gipiur, brokatów — kompozycjach Teresy Byszewskiej. Pokazane w «Kordegardzie» z rozrzewnieniem przypominały proponowane naszym babciom przez «Bluszcz» zajęcia pod hasłem «aplikacja». Zmieniła się diametralnie forma, lecz sens tych damskich robótek pozostał taki sam, nie licząc rzecz jasna aspiracji, które wzrosły w sposób nieprawdopodobny”. Ignacy Witz — niejednokrotnie pozwalający sobie na nieco lekceważący ton w recenzjach na temat twórczości kobiet5 – również tutaj, mimo pozornej pochwały, pisał o „damskich robótkach”. Warto docenić jednak fakt, że krytyk zwrócił uwagę na kobiecy aspekt tej sztuki i wywiódł ją z rodzimej tradycji, nie zaś ówczesnej sztuki francuskiej, w orbicie której znajdowała się wówczas Byszewska.
Sztukę Byszewskiej należałoby wpisać również w obszar ówczesnego zainteresowania tkaniną, w której to dziedzinie w Polsce prym wiodły kobiety. W latach 60. i 70. XX wieku w Polsce zorganizowano pokaźną liczbę wystaw tkaczek.
Karolina Zychowicz
dział dokumentacji Zachęty – Narodowej Galerii Sztuki
Opracowanie powstało w ramach programu Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego pod nazwą „Narodowy Program Rozwoju Humanistyki” – projekt badawczy Historia wystaw w Zachęcie – Centralnym Biurze Wystaw Artystycznych w latach 1949–1970 (nr 0086/NPRH3/H11/82/2014) realizowany w Instytucie Historii Sztuki Uniwersytetu Warszawskiego we współpracy z Zachętą – Narodową Galerią Sztuki.
Bibliografia
Opracowania:
- Zychowicz, Karolina, Artystki i wystawy. Pokazy indywidualne kobiet w kręgu CBWA w latach 1956–1981, w: Maria Anto. Malarka, red. Michał Jachuła, kat. wyst. Zachęta — Narodowa Galeria Sztuki, Warszawa 2017, s. 93–110.
Teksty źródłowe:
- Holzman, Marek, Obrazki prosto spod igły, „Projekt” 1967, nr 3.
- Juryś, Roman, Fantazje szyte-prute Teresy Byszewskiej, „Ty i Ja” 1967, nr 5 (5.05).
- K. Kot., Dama w złocie na wystawie w Kordegardzie, „Przekrój” 1967, nr 1144 (12.03).
- Kałużyński, Zygmunt, Jak się robi karierę w Paryżu, „Ekran” 1967, nr 10 (5.03), s. 10.
- Witz, Ignacy, Pięć pań i on jeden, „Życie Warszawy” 1967, nr 71 (24.03).
- Wystawa prac Teresy Byszewskiej, kat. wyst. Centralne Biuro Wystaw Artystycznych, Warszawa 1967.
Wzmianki:
- „Express Wieczorny” 1967, nr 6 (6.01).
- „Express Wieczorny” 1967, nr 49 (25–26.02).
- „Słowo Powszechne” 1967, nr 32 (7.02).
- „Świat” 1967, nr 9 (26.02).
- „Kurier Polski” 1967, nr 50 (28.02).
- „Dziennik Ludowy” 1967, nr 50 (1.03).
- „Stolica” 1967, nr 10 (5.03).
1 1964, Galerie Argiles, Paryż; Galerie Vanderborght, Bruksela; Galerie Carroll, Monachium; 1965, Galerie Argelas, Vence; Stadtische Galerie Schloss Oberhausen, Musée des Beaux-Arts S’Hertogenbosch; Galerie Feuerbach, Mulhouse.
2 K. Kot., Dama w złocie na wystawie w Kordegardzie, „Przekrój” 1967, nr 1144 (12.03).
3 Zygmunt Kałużyński, Jak się robi karierę w Paryżu, „Ekran” 1967, nr 10 (5.03), s. 10.
4 Monika Teresińska, Kolażu poezja żartobliwa, „Zwierciadło” 1979, nr 13.
5 Zob. Ignacy Witz, Józefa Wnukowa – Maria Anto, „Życie Warszawy” 1066, nr 23.
Teresa Byszewska
Kolaż
16.02 – 06.03.1967
Galeria Kordegarda
Krakowskie Przedmieście 15/17, Warszawa