Historia pewnej miłości / Przyjęcie na dziesięć osób plus trzy. Pokaz filmów
Zachęta | sala kinowa (wejście od ul. Burschego, schodkami w górę)
wstęp wolny, liczba miejsc ograniczona, bezpłatne wejściówki do odbioru przy wejściu do kina od godz. 17.30
Program filmowy towarzyszący wystawie „Polska” na eksport pokazuje „drugą stronę” mitu budowanego na zewnątrz przez miesięcznik „Polska”. Wszechobecna w PRL cenzura ingerowała we wszystkie sfery życia, w tym, oczywiście, w działalność kulturalną. W polskiej kinematografii zapis cenzorski często nakładany był na już ukończone dzieła. Od połowy lat 40. do lat 80. zakazem rozpowszechniania objętych zostało kilkadziesiąt filmów. Dzięki powołanym na fali odwilży, w 1956 roku, Zespołom Autorów Filmowych twórcy mieli szansę realizować filmy w zgodzie z autorską wizją, jednak część z nich trafiała na półki. Powody takiej decyzji mogły być zarówno polityczne, jak i obyczajowe. Ów splot twórczej wolności i działań cenzorskich pokazujemy na przykładzie wybranych „półkowników”.
Historia pewnej miłości, reż. Wojciech Wiszniewski, Polska, 1974, 52 min
Młody robotnik Edek ma szansę na własne mieszkanie. Jednak warunkiem otrzymania przydziału jest małżeństwo. I choć chłopak chciałby ożenić się z miłości, jego wybranką zostaje mało mu znana, atrakcyjna Halina.
Zrealizowany w 1974 roku film telewizyjny jest debiutem fabularnym Wojciecha Wiszniewskiego — zmarłego zaledwie w wieku 35 lat reżysera, jednego z czołowych twórców dokumentu kreacyjnego, autora filmów Opowieść o człowieku, który wykonał 552% normy, Wanda Gościmińska. Włókniarka, Elementarz. Związany z Łodzią, absolwent tamtejszej Filmówki w swojej gorzkiej komedii pokazał realia życia w socjalistycznym państwie, lecz również w swoim rodzinnym mieście. Obraz robotniczej Łodzi, ukazany bez upiększeń i z pewnym dokumentalnym zacięciem, nie pasował do propagandy sukcesu epoki gierkowskiej. Zapis cenzorski na film obowiązywał do początku lat 80.
Przyjęcie na dziesięć osób plus trzy, reż. Jerzy Gruza, Polska, 1973, 54 min
Przed pośredniak, gdzie kłębi się tłum bezrobotnych, przyjeżdża elegancki mężczyzna i zabiera do pracy 10 chętnych. Niestety, na miejscu okazuje się, że choć robota jest, to płacą za nią marnie, a to z kolei nie odpowiada świeżo wynajętym robotnikom. Kierownik zakładu wpada na pomysł, by wykorzystać środki z funduszu reprezentacyjnego…
Scenariusz Przyjęcia na dziesięć osób plus trzy napisał Jan Himilsbach, a film wyreżyserował Jerzy Gruza. Telewizyjna komedia o problemach na rynku pracy nie spodobała się PRL-owskiej cenzurze i trafiła na półkę na siedem kolejnych lat. Himilsbach nie tylko obnaża paradoksy socjalistycznej rzeczywistości, lecz także pokazuje klientów ówczesnych pośredniaków — niewykształconych robotników oraz ludzi z marginesu, którzy w „kraju sprawiedliwości społecznej” nie mają szans na godziwą pracę. W filmie wystąpili m.in. Zdzisław Maklakiewicz, Leon Niemczyk, Olgierd Łukaszewicz oraz Wiesław Dymny.
-
30.03 – 23.06.2019„Polska” na eksport
Miliony rozkładówek, kilkanaście wersji językowych, kilkuset autorów fotografii, trzy podstawowe edycje, z czego dwie wychodzące prawie nieprzerwanie od roku 1954 do 1989 (wersja na Zachód) i do 1990 (wersja Wschód) — to imponujący obraz miesięcznika „Polska” w liczbach.
Zachęta – Narodowa Galeria SztukiZachęta