Publikacja udostępniana jest na licencji Creative Commons.

Data powstania: 10.07.2025
Zachęta — Narodowa Galeria Sztuki prezentuje pierwszą w Polsce wystawę Giorgia Morandiego (1890–1964), bolońskiego malarza, rysownika i grafika, mistrza pełnych skupienia i kontemplacji martwych natur. Stworzył on spójny i oryginalny świat, w którym najważniejszą rolę odgrywają czas
i światło. Jego martwe natury, ciche pejzaże i subtelne kompozycje kwiatowe są zapisem refleksji nad sposobem patrzenia i postrzegania. Poprzez mistrzowskie operowanie kolorem i fakturą potrafił przemienić zwyczajne przedmioty w obiekty kontemplacji.
Wystawa ukazuje najważniejsze etapy jego artystycznej drogi —
od poszukiwań z lat 20. XX wieku, aż po dojrzały styl, w którym
forma i kolor stawały się coraz bardziej oszczędne. Obok najbardziej znanych i cenionych martwych natur prezentowane są także pejzaże — widoki z okna bolońskiej pracowni artysty i jego domu letniego
w Grizzanie, a także akwaforty, inspirowane dziełami dawnych mistrzów, szczególnie Rembrandta. Towarzyszą im akwarele i rysunki, w których Morandi, upraszczając formy, wyraźnie zbliżał się do abstrakcji.
Wśród prezentowanych dzieł znalazły się obrazy ukazujące różne
etapy artystycznych poszukiwań. Martwa natura na desce z 1920 roku
to kompozycja o precyzyjnej strukturze i wyraźnym modelunku form — wpisuje się w estetykę środowiska skupionego wokół pisma „Valori Plastici”, świadomie odchodząc od wcześniejszych inspiracji pittura metafisica(malarstwem metafizycznym), którym Morandi fascynował się w latach 1918–1919. Martwa natura z muszlami z 1940 roku wprowadza temat powracający w jego obrazach w czasie II wojny światowej — muszle traktowane jako przedmioty kontemplacji i abstrakcji. Centralne miejsce
na wystawie zajmuje Martwa natura z 1956 roku — w tym obrazie
materia staje się czystą formą, światło modeluje i monumentalizuje przedmioty, nadając im ponadczasowy charakter.
Najważniejszym miejscem dla artysty była pracownia przy via Fondazza, gdzie w ciszy i z niesłychaną uważnością komponował swoje martwe natury. Modulował ilość światła wpadającego przez okno, z użyciem specjalnych kurtyn i przesłon, obserwował jego zmiany, doskonaląc swoje badania nad percepcją i relacjami między przestrzenią a przedmiotem. Długotrwałe poszukiwanie odpowiednich odległości, usytuowania siebie samego wobec źródła światła, kompozycji i sztalug w celu osiągnięcia harmonii — odsłania performatywny aspekt jego pracy. Istotną częścią procesu twórczego Morandiego było też studiowanie sztuki dawnych mistrzów. Nie był to jednak suchy akademicki obowiązek, lecz droga do odnalezienia własnego miejsca w wielkiej tradycji — od Giotta i Piera della Francesca, przez dzieła Jeana Siméona Chardina, Paula Cézanne’a i Camille’a Corota.
W dzisiejszych czasach — zdominowanych przez pośpiech i nadmiar obrazów — przyjrzenie się twórczości Morandiego wydaje się tym bardziej ważne. Jego sztuka przypomina o znaczeniu powolności, powtarzalności jako formy poznania oraz skupienia na samym procesie twórczym,
a nie tylko jego efekcie.
PJM
Antonisz: Technika jest dla mnie rodzajem sztukiPJM
Paulina Ołowska. Czar WarszawyPJM
Anemona CrisanPJM
Byłem, czego i wam życzę. Henryk TomaszewskiPJM
Monika Zawadzki. BydłoPJM
Włodzimierz Jan Zakrzewski. Alicja w Ogrodzie SaskimPJM
Kosmos wzywa! Sztuka i nauka w długich latach sześćdziesiątychPJM
Victor Man. ZephirPJM
Alicja po drugiej stroniePJM
Corpus