Kiedy nie dzieje się nic
„Kto wierzy w wieczny powrót, w tę samą rzekę, do której wchodzą kolejne pokolenia, jest uwięziony w kalejdoskopie własnych wyobrażeń” — pisze Agata Sikora.
„Zorganizowana w Zachęcie wystawa awangardy japońskiej lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych XX wieku jest dla mnie szczególnie ważna. Początkiem jej historii jest mój długi pobyt w Tokio, połączony ze studiami, w połowie lat dziewięćdziesiątych” — pisze kuratorka Maria Brewińska w eseju z książki Między kolektywizmem a indywidualizmem.
„Kowalska, wieloletnia kierowniczka Wydziału Oświatowego, była w tym procesie jedną z kluczowych osób kształtujących nowe formy działalności edukacyjnej i sposoby nauczania o sztuce w drugiej połowie XX wieku. To ona stworzyła i wdrożyła wiele nowatorskich rozwiązań i metod edukacyjnych w zakresie sztuki współczesnej, które z sukcesami rozwijano w kolejnych dekadach” — o kolejnej bohaterce projektu pisze Aleksandra Zientecka.
„Dlaczego Spojrzenia były uznawane za ważne wydarzenie? Wśród innych polskich konkursów to właśnie one (wraz z Paszportami Polityki w kategorii sztuki wizualne) miały czułość barometru i rejestrowały zmiany zachodzące na scenie artystycznej”.
„Coś, co się zaczęło z różnych zbiegów okoliczności, stało się trwałą wartością. I pracowaliśmy nad tym, żeby to było trwałe. 20 lat to jest jedno pokolenie. Uważam, że nawet z tego powodu jest to sukces” — mówi były prezes DB Polska, fundatora nagrody Spojrzenia.
„Moje życie można podzielić na dwa okresy: przed i po rewolucji zeszłego roku. Podryfowałam wtedy ze świata sztuki w stronę aktywizmu i to okazało się bardzo trudne” — mówi artystka, współtwórczyni pomnika czasowego Minuta krzyku dla Białorusi.
„Media społecznościowe sprawiły, że wszystko jest zawsze o tobie, o twoim stosunku do czegoś, komentarzu, działaniu. Z tej relacji wynika zaangażowanie i poczucie sprawczości, poczucie wspólnoty, ale też frustracja i zagubienie” — mówi artystka, która w swojej praktyce podejmuje kwestie postępu technologii i jego wpływu na człowieka i naturę.
Jeden z najbardziej niezwykłych finalistów w historii Spojrzeń. Przedstawiciele kolektywu A-P-P o protestach, sile obrazu, aktywizmie i wypaleniu opowiedzieli Dorocie Borodaj.
„Kiedy był krytykiem sztuki, nie malował. Kiedy zaczął malować, porzucił krytykę. Gdy przyjmował studentów u siebie, oni w zdumieniu oglądali jego stosy książek. Były też całe rzędy płyt analogowych. Nie lubił CD, nie chciał tego używać. Dosyć był w tym staroświecki”.
„[…] jak widzisz cudownie współcześnie „odcykaną”, pięknie wyrysowaną główkę kobiety, to jest to po prostu śliczny obrazek, a jak widzisz twarz Ireczki wyrytą gwoździem na czyimś przedramieniu z koślawym sercem obok, to wiesz, że to jest historia o miłości! I to jednak działa” — opowiadał artysta przy okazji wystawy Dziary.
„Kiedy patrzymy na obrazy socrealistyczne dzisiaj, w latach 20. XXI wieku — z całym bagażem różnych doświadczeń historii społecznej i sympatii politycznych — zadajemy sobie wiele pytań. Chociażby o nasz stosunek do dyktatury […]” — piszą kuratorzy we wstępie do książki towarzyszącej wystawie.
13 grudnia 1860 roku powstało Towarzystwo Zachęty Sztuk Pięknych, które dało początek dzisiejszej Zachęcie. Rocznicowy numer magazynu online zaczynają rozmowy Magdaleny Komornickiej i Jacka Świdzińskiego z ludźmi Zachęty z 2018 roku.
W oczekiwaniu na otwarcie wystawy Rzeźba w poszukiwaniu miejsca, ten numer magazynu poświęcamy… rzeźbie. Na start: wywiad z Romanem Stańczakiem o biennalowym projekcie Lot i nie tylko.
Od szeptu do krzyku. Najnowsze wydanie magazynu online zaczynamy wywiadem z Kojim Kamojim, Moniką Kamoji-Czapińską i Januszem Czapińskim przeprowadzonym przy okazji wystawy Cisza i wola życia.
W numerze poświęconym kolekcji i kolekcjonowaniu przypominamy wywiad z Barbarą Dąbrowską i Marią Krawczyk opowiadający o początkach zbiorów Zachęty przy okazji wystawy PRAWDA PIĘKNO DOBRO.